Custom smock model 2012

Data dodania: 15 sierpnia 2012   |  Ilość komentarzy: 19   |  Kategorie: Odzież

Przedstawiam prototyp kurtki jaką odszyłem jakiś czas temu. Jedno zdjęcie było już pokazane na FB jako zajawka ale postanowiłem pokazać resztę fotek. Wiecie jak to jest. Zaraz ktoś uszyje podobną i będzie mówił że jest pierwszy ;-).

Więc co to za kurtka? Wiecie że jestem fanem kurtek typu smock. Sprawdzają się one wszędzie gdzie potrzeba nam przenosić dużo szpeju po kieszeniach. Są wręcz idealne wręcz na 1 linię wyposażenia wojskowego. Ćwiczenia SERE z wypchaną sprzętem kurtką są w miarę proste. Ale gdy kurtkę taką chcemy założyć już na cywilną wyprawą to się okazuję że tam mamy za dużo zabawek. A najgorzej jest w lato, na wiosnę i na jesień gdzie jeszcze jest ciepło i taka kurtka ląduje w plecaku.

Sam fakt ilości wyposażenia noszonego w plecaku to już inna sprawa. A myśleliście o wadze takiej kurtki? Ja jestem fanem takich ubiorów i wiem ile waży 99% smocków na rynku. Miałem większość w łapach. Rodzi się wtedy problem. Jak nosisz sprzęt w kurtce to jak robi się ciepło zwijasz ją i wsadzasz do plecaka . Ale wraz z kurtką idzie tam cały szpej. W militarnych zastosowaniach nie ma takiego problemu. Po prostu nie ściągasz kurtki. Ja w lato poruszam się po lesie w lekkiej koszuli 5.11 i cały sprzęt mieści mi się do kieszeni spodni, koszuli i czasem trafia do nerki. Lecz gdy robi się chłodno zakładam smocka. I często właśnie w ten sposób poruszał się po ternie. Nosiłem a to brytyjskiego, a to Helikona a to jakieś customy. Lecz waga kurtki w której nic nie noszę zaczęła mnie drastycznie męczyć. Wpadłem więc sobie na takie rozwiązanie jak odchudzić kurtkę zostawiając jej największe zalety. Trochę podejrzałem w anoraku DaggerLine a trochę sobie sam domyśliłem. Co więc trzeba było zrobić ? Wychodząc z założenia że kurta miał być odchudzonym smockiem poszukiwałem idealnego rozwiązania. Zastanawiałem się jaki sprzęt noszę w kurtce i czego można się pozbyć ze smocka aby był mały i w miarę lekki po zwinięciu.

Zdobyłem ładny materiał w kolorze khaki. 80% bawełna 20% poliester. Można powiedzieć że idealny na odzież zewnętrzną. Dobrze będzie oddychał, szybko moknął i tak samo szybko schnął. A jak będe chciał by był bardziej wodoodporny to zawsze można zastosować jakiś DWR do bawełny.

A co z krojem? Jak wcześniej napisałem przydał się tutaj wzór niemieckiej Dagerrline i Buffalo special shirt 6. Oba modele to zakładane przez głowę anoraki. Ponosiłem całą zimę Buffalo i jakoś przyzwyczaiłem się do zakładania kurtki przez głowę (w sumie to nie mogę się doczekać zimy ;-0)

Anorak to także idealne rozwiązanie na obniżenie masy. Odpada nam listwa, zamek, guziki itp. Mniej szycia, mniej części składowych. Niższa cena i szybsze szycie. Nie bez przyczyny anoraki były wykorzystywane też przez wiele różnych ludów zamieszkujących tereny dalekiej północy. Anorak to po prostu najprostsza kurtka do uszycia.

Moja jednak musiała dostać kilka nowinek. Zastanawiając się nad tym co noszę doszedłem do wniosku że najważniejsze gadżety nosiłem zawsze w kieszeniach na piersiach. W dolnych natomiast mieściły się elementy ubrania, rękawiczki, czapki itp. Gdy będziemy staranie planować listę wyposażenia lub uzupełnimy taką kurtkę prostą torbą to nie ma kłopotu z zabraniem się na wyprawę. Na piersiach więc naszyłem dwie proste kieszenie zapinane na guzki kanadyjskie. Kieszenie są trochę powiększone. Między nimi, jako że nie było tam zamka postanowiłem naszyć trzy taśmy MOLLE. Wiele osób pytało mnie po co naszyłem tam te taśmy. Powód jest prosty. Można tam dopiąć lekką kieszeń na dodatkowe akcesoria, przypiąć radio, GPS ale także nóż lub rękawiczki na s binerze. W zimę taki nóż będzie szybko dostępny a rękawiczek nie trzeba wsadzać do kieszeni. Pod kieszeniami postanowiłem umieścić standardową kieszeń kangurzą. To takie szybkie miejsce na schowanie drobnych rzeczy. Sprawdza się idealnie. W Buffalo mam taka kieszeń na całej szerokości kurtki i jestem nią zachwycony. W zimie gdy nosi się ze sobą jakieś drobne przedmioty taka kieszeń spisuje się znakomicie. W tejże kieszenie umieściłem jeszcze małą przegrodę. Na telefon czy nóż składany. Tak aby nie latały po całej kieszeni i były łatwo dostępne.

Pod kieszeniami piersiowymi naszyłem jedną całą dużą kieszeń przeznaczoną na płaskie przedmioty. Można tam trzymać ręce gdy jest zimno. Kieszeń zapinana jest na zamki błyskawiczne. Kurtka ma ściągacz na dole, regulowany pojemny kaptur i wysoki kołnierz. Na łokciach naszyłem łaty z cordury 500. Mankiety są zapinane na rzepy. Kurtka jest krótka ale obszerna. Krótka po to aby łatwo współpracowała ze sprzętem przenoszonym na pasie no i …mniej ważyła.

Ten projekt specjalnie też nie dostał kieszeni na ramionach i zamków pod pachami. Takie udogodnienia miały się znaleźć w wersji militarnej. Tutaj w cywilnej kurtce gdy nie nosimy na sobie oporządzenia i balistyki mamy łatwy dostęp do kieszeni centralnych. Po co więc nam kieszenie na rękawach. Zawsze to dodatkowa praca, cena i komplikacja. No i waga. Ktoś może powiedzieć; a ile taka kieszeń waży? Phii. No cóż tutaj w grę wchodzą szczegóły i każda drobnica którą wywalimy wpłynie na wagę projektu. Ziarnko do ziarnka i kurtka będzie lżejsza ;-)

Tak samo z zamkami pod pachami. W spokojnych zadaniach mam czas na ściąganie kurtki. Więc zamków niet. Wiecie? Waga ;-)

natomiast w wersji w kamuflażu nad którą pracuję zamki pod pachami i kieszenie z rzepami na ramionach to będzie bardzo ważna rzecz. W działaniach militarnych akurat nie ma czasu na ściąganie kurtki.

Zbliża się jesień więc mam nadzieję że uda mi się dokończyć testy mojego anoraka. Trwają też prace nad lekkim przeprojektowaniem go i wprowadzeniem do sprzedaży. Ale to może chwilę potrwać.

[nggallery id=80]